(Z inspiracji Świetlicowych)
Nie przyspieszysz narodzin
Dni na które czekasz
Chwil szczęścia po łzach
Wylanych pod zasiew
Choćbyś był bardzo szybki
Nie zdobędziesz miłości
Co ulatuje jak ptak dziki
Choćbyś próbował wszystkich forteli
Za nic nie zwyciężysz
Bo w tych zapasach nie liczy się
Siła Twych ramion ani giętkość języka
Ani nawet bystrość umysłu
Do tych zawodów
Nie stają ludzie w maskach na twarzy
Ale tyko tacy co zgodzili się zdjąć maski
Jeśli więc masz tyle odwagi
Aby zaryzykować życie
Jego czas i swoje tylko przyjemności
To wtedy i Ty możesz się zaczaić
W zaroślach
Aby spojrzeniem przenikliwym
Kiedy wyostrza się wszystkie zmysły
Uchwycić powab i wartość tej oto chwili
Chwili danej bez żadnej obietnicy
Że nastaną dni do których tęsknisz
Że miłość będzie
Wartością żywą i obecną
I w końcu wykluje się
To na co czekasz
I choć przeżyłeś wiele dni
Pustych jak sny bez zakończenia
Happy Endem
Dostrzeżesz nagle pisklę…
I choć aby to mogło latać samodzielnie
Za tym co najważniejsze
Potrzeba będzie jeszcze więcej
Czasu uwagi miłości i troski
Będziesz chciał na to czekać
Bo już kochasz…
6 października 2021
Zobacz pozostałe artykuły
Działalność Twórcza i Wydawnictwo
dr n. hum. Katarzyna Popek
NAPISZ DO MNIE